Powrót do przeszłości
Jako pierwsze na ogień poszło Science and Industry Museum. Pogoda była spoko. Trafiliśmy akurat w takim nietypowym momencie. Nie wszystkie obiekty mogliśmy zobaczyć z powodu przeprowadzonych remontów.
Wchodząc do Science and Industry Museum wita nas takie fajne autko. Wybrałam najfajniejsze i godne uwagi eksponaty. Biorąc pod uwagę prace to i tak dużo udało się nam zobaczyć.
Liczę,że następnym razem jak wrócimy będzie można zobaczyć już wszystko.
Następnie zapraszam Cię na stacje pociągową.
Stacja pociągowa z 1830 roku coś pięknego.
Stacja została otwarta 15 września 1830 roku w światowej części miasta. Gdzie bez końca odbywał się ruch ponad 140 lat działania. Ludzie mogli podróżować,przewozić towary itp.
Czuć było zapach przeszłości raczej smrodek starego drewna. Skrzypiąca podłoga pod nogami wow.
Poniżej na zdjęciu zobaczysz jak kiedyś to wyglądało. Pomyśl za tą ladą kiedyś siedzieli ludzie i sprzedawali bilety na pociąg.
Zapiera dech w piersiach, jak dobrze się zachowała stacja.
Piękne,szerokie, ogromne schody.
190 lat historii.
A teraz zabiorę Cię w podroż myśliwcem. Ekstra ja byłam pierwsza. Może i agresywnie wystartowałam ale co tam. Zabawa niesamowita polecam każdemu.
I kto by uwierzył,że ja mam klaustrofobie.
ODLOT
Anna Łukasik
To jest dobry sposób na pokonanie swojego lęku.Nie zastanawiałam się a co gdyby tylko kupiłam bilety i wsiadłam.
Oczy mi świeciły jak talarki ze złota.W mojej głowie była tylko jedna myśl by wzbić się w przestworza. Emocje są niesamowite. Jak pilotujesz samolot nic wkoło nie istnieje.
Dorwałam się pierwsza do kokpitu i zaczęłam pilotować. Zdążyłam się tylko co oderwać od ziemi pomijając parę korkociągów,beczkę itp. Ha-haha
Mój mąż krzyczy teraz ja, teraz ja daj mi pilotować-Serio? Nie ma mowy to mój czas. Na wyczucie dosłownie przekazałam stery mężowi i każde z nas miało po dwie minuty lotu.
Oczywiście moje kochanie pochwaliło mnie za piękny i szalony lot. I co najważniejsze powiedział mi ,że byłby ze mnie wspaniały pilot. Był pod ogromnym wrażeniem.
To były najcudowniejsze słowa jakie usłyszałam.
Anna Łukasik
Przez te 4 minuty czujesz się naprawdę wolny.
Na pewno to powtórzę.To jest pestka w porównaniu ze złamaniem strzały gardłem.
Tu wrzucam link do artykułu jak złamałam strzałę.
Mój pierwszy lot myśliwcem odbył się z mężem.Ja prowadzę pierwsze 2 minuty potem Grzegorz Łukasik szkoda,że lot trwał tylko 4 minuty.
Samoloty może to nic nadzwyczajnego ale robią ogromne wrażenie. Na żywo oglądając te bestie, dotykając tych maszyn. To tak jakbyś się przeniósł w czasie.
Przez moment jesteś w przeszłości.
Anna Łukasik
Przychodzi mi na myśl film. Jak myślisz jaki? Dokładnie. To dopiero byli giganci. Najlepszy to doktorek świrus.
Tak się zamyśliłam,że nie zwróciłam uwagi na znak,na którym było napisane ” zabronione, nie ma przejścia”.
Na tym drugim nagraniu lepiej widać jak duże są maszyny.
Cudowałam jak tylko mogłam. W tak spartańskich warunkach stwierdzam,że wyszło nawet fajnie.
W drodze do następnego muzeum Manchester Museum 1824.
Proszę państwa po prawej stronie mijamy hotel Hilton.
A tu już Manchester Museum 1824. Robaki,dinozaury,skamieliny itp.
Przedstawiam Ci naszą gwiazdę wieczoru Frankiego. Przywitaj się.
Pierwszy i ostatni raz byłam w tego typu muzeum. Dlaczego? Na parterze jeszcze było spoko. Dinozaury, skamieliny no i nasza gwiazda Franki.
Zabawa zaczęła się na pierwszym piętrze.Wchodzisz na górę, a tam pełno szklanych półek. W których stoją wypchane zwierzęta. Spacerując pomiędzy tymi szklanymi kabinami zrobiło mi się nie dobrze.
Fajnie jest zobaczyć wilka z bliska jaki jest potężny, tygrysa lub lwa itp. Lecz mimo wszystko jestem za tym by zwierzaki były u siebie w swoim środowisku i żyły.
Anna Łukasik
Zrobiło mi się nie dobrze. Zaczęło mi się kręcić w głowie i miałam ochotę rzygać. Ten smród,który unosił się w powietrzu. Coś okropnego.
Drugie piętro.
Za dużo było ludzi więc zrobienie czegokolwiek graniczyło z cudem. Jak wspomniałam wcześniej źle się poczułam od tego smrodu,natłoku ludzi.Szybko wyszłam na zewnątrz od razu lepiej-powietrza tego było mi trzeba.
Ogólnie to się zdziwiłam,że tak dużo rodzin było w muzeum.Anglicy i muzeum hmmm.
Na zakończenie dnia poszliśmy do galerii. I tam również pełno ludzi. Serio!
Na koniec pyszna kawa w Nero i powrót na parking do samochodu. Po drodze mijamy pijaną angielską młodzież ,dziewczyny ubrane jak córy Koryntu. Pełno gejowskich par, dziwolągów itp.
W powietrzu unosi się smród palonej marihuany. A jest dopiero 17:00. Zapomniałam,że to sobota a po drugie kluby,puby dopiero zaczynają żyć.
Widoki okropne ale to już inna para kaloszy.
Parking był w bardzo fajnym miejscu trzeba było przejść pod mostem. Oczywiście fotka jest.
Koniec części pierwszej…
Agnieszka
10 marca, 2020Przeczytałam post , chociaz generalnie ten temat to nie moje klimaty 😉😂 Ale z Toba mam Aniu jakos tak , ze jak czytam Twoje wpisy to
z kazdym zdaniem chce isc dalej … Nie wiem , czy pisalam juz o tym ! ale ogolnie czekam na Twoja ksiazke 😅 ❤️
Anna Maria
10 marca, 2020dzięki serdeczne najbardziej cieszy mnie to ,że jesteś moim stałym czytelnikiem.
chyba się zarumieniłam
miłego
Kasiek
10 marca, 2020Lot koniecznie trzeba powtórzyć !
Świetnie zorganizowana wycieczka kochani 😀
Anna Maria
10 marca, 2020tak koniecznie
pozdrawiam